odebranie licencji
Moderatorzy: redaktor, Detektyw
-
- Posty: 20
- Rejestracja: 2010-02-21, 22:31
odebranie licencji
kto w praktyce i na jakiej podstawie moze odebrac licencje? mój detektyw mnie wystawił do wiatru, kase wział , zlecenia nie wykonał a teraz unika kontaktu
- redaktor
- Posty: 68
- Rejestracja: 2010-02-02, 15:41
Odebranie Licencji Prywatnego Detektywa
Proszę opisać miejsce zdarzenie, nazwę firmy i nazwisko Detektywa, numer telefonu ew. stronę www.
Zacznijmy od pytania, czy osoba podająca się za prywatnego detektywa posiada Licencje oraz czy prowadzi działalność za zgodą MSWiA. Czy jest potwierdzenie wpłaty za usługę (dowód potwierdzający wyłudzenie). W pierwszej kolejności należy zgłosić zawiadomienie o wyłudzeniu - Policja i Prokuratura.
W tym wypadku uważam, że podający się za detektywa może być oszustem. Żaden Detektyw nie pozwoli sobie na pobranie wynagrodzenia bez poprowadzenia sprawy.
Licencje utracić można na Pisemne zawiadomienie od Komendanta Wojewódzkiego Policji właściwego ze względu na miejsce zamieszkania. Koncesje na prowadzenie działalności cofnąć może MSWiA.
Zacznijmy od pytania, czy osoba podająca się za prywatnego detektywa posiada Licencje oraz czy prowadzi działalność za zgodą MSWiA. Czy jest potwierdzenie wpłaty za usługę (dowód potwierdzający wyłudzenie). W pierwszej kolejności należy zgłosić zawiadomienie o wyłudzeniu - Policja i Prokuratura.
W tym wypadku uważam, że podający się za detektywa może być oszustem. Żaden Detektyw nie pozwoli sobie na pobranie wynagrodzenia bez poprowadzenia sprawy.
Licencje utracić można na Pisemne zawiadomienie od Komendanta Wojewódzkiego Policji właściwego ze względu na miejsce zamieszkania. Koncesje na prowadzenie działalności cofnąć może MSWiA.
-
- Posty: 20
- Rejestracja: 2010-02-21, 22:31
odpowiedz
witam
a teraz po kolei
na razie nie podam danych tego detektywa, ale nadmienię ze od 23 lat wojuje z była zona o dziecko i nagle otrzymałem anonim w którym stwierdza sie ze moja była zona miała bogata przeszłosc i ze detektywi pobrali materiał genetyczny i okazało sie ze dziecko nie jest moje. W anonimie było zbyt duzo szczegółów by był tylko zmysleniem. Napisałem do prokuratury w sprawie ojcostwa ale była zona naopowiadała bajek a prokuratura nie miała ochoty grzebać w temacie i odrzuciła sprawe. Wtedy postanowiłem uzyc detektywa. W internecie znalazłem detektywa który sie ogłaszał w miejscu zamieszkania byłej zony i syna i napisałem na jego stronie ale tez zadzwoniłem do siedziby. Była jakas pracownica i poleciła zadzwonic na komórke szefa.Zadzwoniłem i umówiłem sie i pojechałem do siedziby, porozmawialismy i zdecydowałem sie na usługe. Podpisałem umowe w listopadzie , detektyw miał pobrac materiał genetyczny syna do badań.
W grudniu wpłaciłem pieniadze i czekałem. Przed swietami w grudnia dzwoni detektyw i mówi mi ze trudno jest pobrac materiał bo syn nie ma kolegów zeby wyszedł z domu i musze wykazac cierpliwosc. Jednoczesnie detektyw powiadomił mnie ze ma super adwokata któy moze mi pomóc w mojej sprawie, ze moze mnie z adwokatem umówić .Zapytałem :ile kosztuje ten super adwokat , lecz detektyw nie wiedział . Powiedział mi tez ze prawdopodobnie syn chodzi na studia i ze pewnie znów bede miec sprawe o alimenty. W tym samym czasie nadeszła z sądu informacja o sprawie alimentacyjnej i zadzwoniłem do detektywa informujac go o terminie i proszac o rozpoznanie czy syn rzeczywiscie chodzi na studia czy tylko chce wyłudzic alimenty. Detektyw potwierdził ze zajmie sie sprawa i ze bede wszystkowiedziec.
Na poczatku stycznia dzwoni detektyw nic nie mówiac ani o materiale genetycznym ani o studiach syna lecz od razu wrzuca temat: juz czas byłby spotkac sie z adwokatem,z eby poproswadził sprawe wsadzie az do konca. Tłumacze detektywowi że w mojej sytuacji (Kodeks Ri O wraz z komentarzem przekopałem we wszystkich kierunkach, korzystam z różnych prawników) tylko prokurator moze wniesc o ustalenie ojcostwa lub dorosły syn do sadu. W tym momencie detektyw móiw:ja sie na tym nie znam ale lepiej jakby pan poszedł do adwokata (kłamał bo przeciez detektywi zdaja egzamin takze z Prawa Rodzinnego). To juz nie była propozycja ale ponaglenie i nagle sie zorientowałem ze detektyw jest naganiaczem dla adwokata i ze dziela sie pieniedzmi z jeleni których oskubuja. Powiedziałem ze mam prawne opinie na ten temat i ze adwokat nic tu nie poradzi i ze dlatego wybrałem detektywa by mi pomógł zdobyc materiał genetyczny. Detektyw jakby dostał w twarz, juz nie był przyjacielski i smetnie przyjał do wiadomosci ze musi zdobyc materiał i nagle sie okazało ze do tej pory nic nie zrobił. Jeszcze raz zapytał o termin sprawy-była ona 26 luty 2010 i wszelki słuch po nim zaginął. To mnie upewniło ze najwazniejsze był ukłąd detektyw-adwokat który zastosowano zapewne wobec innych klientów detektywa. Argumentem za skorzystaniem z adwokata było to ze jak mówił detektyw"to najlepszy adwokat na południowa Polske".
Sprawa sadowa była 26 lutego i okazało sie ze syn jest studentem i ma zaliczona sesję, czyli nie jest prawdą ze nigdzie nie wychodził z domu jak twierdził detektyw, bo przeciez codziennie dojezdzał na uczelnie i mozna było znalezc tysiace momentów by pobrac materiał genetyczny ale widzac detektywowi nie o to chodziło. W miniona sobote napisałem maila na skrzynke detektywa i wysłałem SMSa ze mam pilna sprawe. W mailu poprosiłem o raport o tym czy syn chodzi na studia i ropzliczenie kosztów, dałem termin do konca niedzieli. Niestety do chwili obecnej nie mam ani telefonu od detektywa ani odpowiedzi poczta elektroniczna.Detektyw sie zapadł pod ziemie, załoze sie że jezeli zdzwonie do niego to nie odbierze telefonu.
Detektyw miał licencję, nazywał siebie fachowcem, ma siedzibę, pieniadze wpłaciłem przelewem.
Czuję przez skóre ze zadnego materiału genetycznego juz nie otrzymam, ze załozenie detektywa było takie :wciagnac mnie w tryby maszyny detektyw-adwokat i doic pieniadze bez zażenowania.
pozdrawiam
a teraz po kolei
na razie nie podam danych tego detektywa, ale nadmienię ze od 23 lat wojuje z była zona o dziecko i nagle otrzymałem anonim w którym stwierdza sie ze moja była zona miała bogata przeszłosc i ze detektywi pobrali materiał genetyczny i okazało sie ze dziecko nie jest moje. W anonimie było zbyt duzo szczegółów by był tylko zmysleniem. Napisałem do prokuratury w sprawie ojcostwa ale była zona naopowiadała bajek a prokuratura nie miała ochoty grzebać w temacie i odrzuciła sprawe. Wtedy postanowiłem uzyc detektywa. W internecie znalazłem detektywa który sie ogłaszał w miejscu zamieszkania byłej zony i syna i napisałem na jego stronie ale tez zadzwoniłem do siedziby. Była jakas pracownica i poleciła zadzwonic na komórke szefa.Zadzwoniłem i umówiłem sie i pojechałem do siedziby, porozmawialismy i zdecydowałem sie na usługe. Podpisałem umowe w listopadzie , detektyw miał pobrac materiał genetyczny syna do badań.
W grudniu wpłaciłem pieniadze i czekałem. Przed swietami w grudnia dzwoni detektyw i mówi mi ze trudno jest pobrac materiał bo syn nie ma kolegów zeby wyszedł z domu i musze wykazac cierpliwosc. Jednoczesnie detektyw powiadomił mnie ze ma super adwokata któy moze mi pomóc w mojej sprawie, ze moze mnie z adwokatem umówić .Zapytałem :ile kosztuje ten super adwokat , lecz detektyw nie wiedział . Powiedział mi tez ze prawdopodobnie syn chodzi na studia i ze pewnie znów bede miec sprawe o alimenty. W tym samym czasie nadeszła z sądu informacja o sprawie alimentacyjnej i zadzwoniłem do detektywa informujac go o terminie i proszac o rozpoznanie czy syn rzeczywiscie chodzi na studia czy tylko chce wyłudzic alimenty. Detektyw potwierdził ze zajmie sie sprawa i ze bede wszystkowiedziec.
Na poczatku stycznia dzwoni detektyw nic nie mówiac ani o materiale genetycznym ani o studiach syna lecz od razu wrzuca temat: juz czas byłby spotkac sie z adwokatem,z eby poproswadził sprawe wsadzie az do konca. Tłumacze detektywowi że w mojej sytuacji (Kodeks Ri O wraz z komentarzem przekopałem we wszystkich kierunkach, korzystam z różnych prawników) tylko prokurator moze wniesc o ustalenie ojcostwa lub dorosły syn do sadu. W tym momencie detektyw móiw:ja sie na tym nie znam ale lepiej jakby pan poszedł do adwokata (kłamał bo przeciez detektywi zdaja egzamin takze z Prawa Rodzinnego). To juz nie była propozycja ale ponaglenie i nagle sie zorientowałem ze detektyw jest naganiaczem dla adwokata i ze dziela sie pieniedzmi z jeleni których oskubuja. Powiedziałem ze mam prawne opinie na ten temat i ze adwokat nic tu nie poradzi i ze dlatego wybrałem detektywa by mi pomógł zdobyc materiał genetyczny. Detektyw jakby dostał w twarz, juz nie był przyjacielski i smetnie przyjał do wiadomosci ze musi zdobyc materiał i nagle sie okazało ze do tej pory nic nie zrobił. Jeszcze raz zapytał o termin sprawy-była ona 26 luty 2010 i wszelki słuch po nim zaginął. To mnie upewniło ze najwazniejsze był ukłąd detektyw-adwokat który zastosowano zapewne wobec innych klientów detektywa. Argumentem za skorzystaniem z adwokata było to ze jak mówił detektyw"to najlepszy adwokat na południowa Polske".
Sprawa sadowa była 26 lutego i okazało sie ze syn jest studentem i ma zaliczona sesję, czyli nie jest prawdą ze nigdzie nie wychodził z domu jak twierdził detektyw, bo przeciez codziennie dojezdzał na uczelnie i mozna było znalezc tysiace momentów by pobrac materiał genetyczny ale widzac detektywowi nie o to chodziło. W miniona sobote napisałem maila na skrzynke detektywa i wysłałem SMSa ze mam pilna sprawe. W mailu poprosiłem o raport o tym czy syn chodzi na studia i ropzliczenie kosztów, dałem termin do konca niedzieli. Niestety do chwili obecnej nie mam ani telefonu od detektywa ani odpowiedzi poczta elektroniczna.Detektyw sie zapadł pod ziemie, załoze sie że jezeli zdzwonie do niego to nie odbierze telefonu.
Detektyw miał licencję, nazywał siebie fachowcem, ma siedzibę, pieniadze wpłaciłem przelewem.
Czuję przez skóre ze zadnego materiału genetycznego juz nie otrzymam, ze załozenie detektywa było takie :wciagnac mnie w tryby maszyny detektyw-adwokat i doic pieniadze bez zażenowania.
pozdrawiam
- redaktor
- Posty: 68
- Rejestracja: 2010-02-02, 15:41
Brak materiałów potwierdzających czynności operacyjne.
Nie posiadając umowy do wglądu którą Pan podpisał z agencją (czy podstawą umowy było pobranie materiału DNA, czy inna forma), nie byłem również przy rozmowach, posiadając podgląd sprawy z Pańskiego punktu. Proszę zwrócić uwagę czy w umowie jest czas rozpoczęcia oraz zakończenia realizacji. Podczas prowadzenia tego typu realizacji agencja powinna dostarczy Panu materiał na podstawie którego twierdzi, że syn nie wychodzi z domu. Materiał video z datą i godziną, dla profesjonalnych agencji to podstawa. Jeżeli faktycznie w te dni kiedy rzekomo syn był w domu, powinny zostać przedstawione klientowi materiały potwierdzające obecność detektywów. Detektyw nie ma wpływu na wydarzenia i jeżeli właśnie nie było wydarzeń syn np.: nie otwierał drzwi, spał po nocy czy cokolwiek innego co może utrudnić pracę detektywów, powinno zostać w jakiś realny sposób udokumentowane (w tym wypadku mogło tak być, wolne, choroba, wagary). W przeciwnym wypadku można mieć wątpliwości co do uczciwości danego detektywa . Jeżeli warunki umowy zostały nie dotrzymane można się domagać zwrotu kosztów.
-
- Posty: 20
- Rejestracja: 2010-02-21, 22:31
licencja
witam
z agencji nie otrzymałem nigdy zadnych materiałów, dosłownie zadnych
jest data rozxpoczecia zlecenia, ale nie ma daty zakonczenia.Tytuł "uzyskanie materiału genetycznego do badan genetycznych od mojego syna...". Wczoraj napisałem do detektywa mail w którym napisałem rzeczowo i chłodno zarzucajac brak profesjonalizmu i oszukanie mnie.Dodałem ze detektyw utracił wiarygodność i dlatego zrywam umowe z jego winy. Nakazałem mu dokonac rozliczenia najdalej do jutra z poniesionych kosztów i wykonac raport. Ku mojemu zdziwieniu dzisiaj juz miałem elektroniczna odpowiedz ze jestem zaproszony jutro o 100 0w biurze detektywa z ebedzie czekac na mnie raport i ze to z mojej winy detektyw nie mógł sie skontaktowac bo nie odbierałem telefonu. To oczywiste kłamstwo bo na moja komórke nikt w ostatnich dniach nie dzwonił, nie dzwonił tez telefon stacjonarny, a poczty od detektywa nikt mi nie przysyłał. Gdybym wczoraj nie napisał do detektywa to dzisiaj nie napisałby mi. Odpisałem detektywowi ze miał jeszcze do dyspozycji telefon stacjonarny oraz poczte elektroniczna z której tez nie skorzystał, ze kiedys jak chciał to mnie łapał na telefon.Zapytałem tez ile razy dzwonił i na razie brak odpowiedzi. Odpowiedziałem ze jutro nie stawie sie bo mam inne zajecia (praca) i zeby mi przesłał raport na mail.
Wiem ze detewktyw sie wystraszył, ale to co Pan mi napisał o powinnościach całkowicie dyskredytuje mojego detektywa jako detektywa. Zreszta w umowie jest punkt w którym mówi sie ze sprawozdanie bedzie zrobione po zakonczonej sprawie, nie ma mowy o dokumentopwaniu pomiedzy. Nadal twierdze ze pan detektyw dzieli swoich klientów na lepszych i jeleni których wsadza w tryby układu :adwokat -detektyw i zdziera skóre z nieszczesnika.
co do kosztów, nikt przy zdrowych zmysłach nie mógł przypuszczac ze detektyw oszuka. W punkcie 3 umowy jest napisane: Koszty wykonanego zlecenia uzaleznione beda od:
-czasu poświeconego na realizacje zlecenia
-ilosci zaangazowanych osób
-poniesionych kosztów przez Zleceniobiorce przy realizacji zlecenia
punkt 5 umowy: Zleceniodawca zobowiazuje sie do zaakceptowania całosci kosztów wynikajacych z Pkt3
Podejrzewam ze detektyw lubi mnozyc koszty i rozwlekac sprawe w czasie.
To ze podpisałem taką umowe nie zmienia faktu ze celem umowy jest dostarczenie materiału genetycznego, od listopada do dnia obecnego upłyneło wystarczjaco duzo czasu by taki materiał zdobyc, a skoro detektyw materiału nie zdobył to nie wywiazał sie z umowy PKT8: zleceniobiorca (czyli detektyw) oswiadcza , ze posiada doświadczenie,mozliwosci techniczne i zezwolenie do wykonywania czynnosci detektywistycznych.
Pytanie jest jeszcze takie:ilu takich jak ja detektyw oszukał?
Pozdrawiam
z agencji nie otrzymałem nigdy zadnych materiałów, dosłownie zadnych
jest data rozxpoczecia zlecenia, ale nie ma daty zakonczenia.Tytuł "uzyskanie materiału genetycznego do badan genetycznych od mojego syna...". Wczoraj napisałem do detektywa mail w którym napisałem rzeczowo i chłodno zarzucajac brak profesjonalizmu i oszukanie mnie.Dodałem ze detektyw utracił wiarygodność i dlatego zrywam umowe z jego winy. Nakazałem mu dokonac rozliczenia najdalej do jutra z poniesionych kosztów i wykonac raport. Ku mojemu zdziwieniu dzisiaj juz miałem elektroniczna odpowiedz ze jestem zaproszony jutro o 100 0w biurze detektywa z ebedzie czekac na mnie raport i ze to z mojej winy detektyw nie mógł sie skontaktowac bo nie odbierałem telefonu. To oczywiste kłamstwo bo na moja komórke nikt w ostatnich dniach nie dzwonił, nie dzwonił tez telefon stacjonarny, a poczty od detektywa nikt mi nie przysyłał. Gdybym wczoraj nie napisał do detektywa to dzisiaj nie napisałby mi. Odpisałem detektywowi ze miał jeszcze do dyspozycji telefon stacjonarny oraz poczte elektroniczna z której tez nie skorzystał, ze kiedys jak chciał to mnie łapał na telefon.Zapytałem tez ile razy dzwonił i na razie brak odpowiedzi. Odpowiedziałem ze jutro nie stawie sie bo mam inne zajecia (praca) i zeby mi przesłał raport na mail.
Wiem ze detewktyw sie wystraszył, ale to co Pan mi napisał o powinnościach całkowicie dyskredytuje mojego detektywa jako detektywa. Zreszta w umowie jest punkt w którym mówi sie ze sprawozdanie bedzie zrobione po zakonczonej sprawie, nie ma mowy o dokumentopwaniu pomiedzy. Nadal twierdze ze pan detektyw dzieli swoich klientów na lepszych i jeleni których wsadza w tryby układu :adwokat -detektyw i zdziera skóre z nieszczesnika.
co do kosztów, nikt przy zdrowych zmysłach nie mógł przypuszczac ze detektyw oszuka. W punkcie 3 umowy jest napisane: Koszty wykonanego zlecenia uzaleznione beda od:
-czasu poświeconego na realizacje zlecenia
-ilosci zaangazowanych osób
-poniesionych kosztów przez Zleceniobiorce przy realizacji zlecenia
punkt 5 umowy: Zleceniodawca zobowiazuje sie do zaakceptowania całosci kosztów wynikajacych z Pkt3
Podejrzewam ze detektyw lubi mnozyc koszty i rozwlekac sprawe w czasie.
To ze podpisałem taką umowe nie zmienia faktu ze celem umowy jest dostarczenie materiału genetycznego, od listopada do dnia obecnego upłyneło wystarczjaco duzo czasu by taki materiał zdobyc, a skoro detektyw materiału nie zdobył to nie wywiazał sie z umowy PKT8: zleceniobiorca (czyli detektyw) oswiadcza , ze posiada doświadczenie,mozliwosci techniczne i zezwolenie do wykonywania czynnosci detektywistycznych.
Pytanie jest jeszcze takie:ilu takich jak ja detektyw oszukał?
Pozdrawiam
-
- Posty: 20
- Rejestracja: 2010-02-21, 22:31
wobec tego mam pytanie, co reguluje i nakazuje detektywom takie a nie inne techniki operacyjne jakie winien realizowac detektyw w tym dokumentowanie kazdego kroku, rozumiem ze jezeli jest tylko koncowy raport to nie jest on w stanie objąc całej drogi krok za krokiem
rozumiem tez z emój detektyw poszedł na łatwizne
rozumiem tez z emój detektyw poszedł na łatwizne
- redaktor
- Posty: 68
- Rejestracja: 2010-02-02, 15:41
Nie ma w Polsce żadnych regulacji dotyczących sposobu pracy, byłoby to ograniczające działania w pracach inwigilacyjnych. Natomiast dokumentacja wydarzeń (przedmiot umowy) i przedstawienie stronie jest w kompetencji biura detektywistycznego. Szanujący się detektywi przedstawiają materiały oraz rozliczają się z klientami w sposób czytelny i zrozumiały w ten sposób można zapracować na odpowiednią reputację. Raport powinien zawierać podstawowe informacje z przeprowadzonych czynności, ale w Pańskim wypadku może być rożnie. Proszę o informacje jak zakończyła się sprawa.
rzevitanka pisze:co reguluje i nakazuje detektywom takie a nie inne techniki operacyjne jakie winien realizowac detektyw w tym dokumentowanie kazdego kroku
-
- Posty: 20
- Rejestracja: 2010-02-21, 22:31
licencja
Witam
nie pojechałem do Opola bo pracuję a do Opola mam 80km w jedna strone, a z drugiej strony nie chce słyszec tego przemiłego i usypiajacego czujnosc zdrowego rozumu głosu detektywa . Nakazałem mu w dzisiejszym mailu ponownie przysłać raport bo nie przysłał i by mi nie dzwonił do domu bo juz sie wystarczajaco wypowiedział. Wiem że bedac u niego w biurze mogę przeoczyc istotne sprawy , a w domu mogę spokojnie pomyśleć. Teraz detektyw chce za wszelka cene zakonczyc sprawe.
Mam nadzieje ze raport mi przysle, ale Pana słowa o przejrzystości sa dla mnie jednoznaczne-nie moze byc przejrzystosci u kogos kto dwukrotnie mnie okłamał i wystawił , bowiem detektyw wiedział o sprawie w sadzie i potwierdził ze dowie sie czy syn chodzi na studia. To niby nic ale w tej sprawie było ważne, bo syn tak jak była zona oszukuja patrzac w oczy. Ciekawe ilu takich gagatków jest w Waszym środowisku.Myślę ze jak otrzymam raport i bede mieć wątpliwosci to poprosze Pana o opinię.
Pozdrawiam
nie pojechałem do Opola bo pracuję a do Opola mam 80km w jedna strone, a z drugiej strony nie chce słyszec tego przemiłego i usypiajacego czujnosc zdrowego rozumu głosu detektywa . Nakazałem mu w dzisiejszym mailu ponownie przysłać raport bo nie przysłał i by mi nie dzwonił do domu bo juz sie wystarczajaco wypowiedział. Wiem że bedac u niego w biurze mogę przeoczyc istotne sprawy , a w domu mogę spokojnie pomyśleć. Teraz detektyw chce za wszelka cene zakonczyc sprawe.
Mam nadzieje ze raport mi przysle, ale Pana słowa o przejrzystości sa dla mnie jednoznaczne-nie moze byc przejrzystosci u kogos kto dwukrotnie mnie okłamał i wystawił , bowiem detektyw wiedział o sprawie w sadzie i potwierdził ze dowie sie czy syn chodzi na studia. To niby nic ale w tej sprawie było ważne, bo syn tak jak była zona oszukuja patrzac w oczy. Ciekawe ilu takich gagatków jest w Waszym środowisku.Myślę ze jak otrzymam raport i bede mieć wątpliwosci to poprosze Pana o opinię.
Pozdrawiam
- redaktor
- Posty: 68
- Rejestracja: 2010-02-02, 15:41
-
- Posty: 20
- Rejestracja: 2010-02-21, 22:31
licencja
WItam
według detektywa dzisiaj miało byc wysłane sprawozdanie, jesli moge zgadywac to nie bedzie tam zadnych dat. Czytałem jeszcze raz korespondencje z detektywem i wiem ze sie wystraszył, bo najpierw nie odpowiadał a potem mi napiusał o moim niewłasciwym zachowaniu.Czyli złapałem go na nieuczciwosci a on idzie w zaparte. W zwiazku z tym mam pytanie, wiem ze wycena detektywa osiagnie nieuzasadniony poziom finansowy. Chociaz punkt umowy mówi o akceptowaniu wyceny to przeciez zasady okresla Kodeks Cywilny.
Rozumiem ze mam prawo nie zgodzic sie z wycena i odmówic zapłaty, a wtedy detektyw musi wystapic dosadu o nakaz zapłaty.Czy wystapi?
pozdrawiam
według detektywa dzisiaj miało byc wysłane sprawozdanie, jesli moge zgadywac to nie bedzie tam zadnych dat. Czytałem jeszcze raz korespondencje z detektywem i wiem ze sie wystraszył, bo najpierw nie odpowiadał a potem mi napiusał o moim niewłasciwym zachowaniu.Czyli złapałem go na nieuczciwosci a on idzie w zaparte. W zwiazku z tym mam pytanie, wiem ze wycena detektywa osiagnie nieuzasadniony poziom finansowy. Chociaz punkt umowy mówi o akceptowaniu wyceny to przeciez zasady okresla Kodeks Cywilny.
Rozumiem ze mam prawo nie zgodzic sie z wycena i odmówic zapłaty, a wtedy detektyw musi wystapic dosadu o nakaz zapłaty.Czy wystapi?
pozdrawiam
- redaktor
- Posty: 68
- Rejestracja: 2010-02-02, 15:41